Czy iskra Apokalipsy wyjdzie z Polski? Próba analizy mistycznej

„Polskę szczególnie umiłowałem. Z niej wyjdzie iskra…” – zapowiada Zbawiciel. To najprawdopodobniej iskra czasów apokalipsy, które poprzedzą dzień Paruzji: powtórnego przyjścia Jezusa na ziemię.

Ta iskra przyniesie ogień albo światło, będzie początkiem kary lub błogosławieństwa. Jeśli to drugie… to czy skróci czas apokaliptycznego oczyszczenia?

Boże zapowiedzi mają to do siebie, że ich spełnienie może dokonać się na kilka sposobów – w zależności od naszego posłuszeństwa Bogu. Słowa Jezusa o iskrze mówią raczej o objawieniu miłosierdzia, a nie sprawiedliwości; wskazują na to inne głosy z Nieba. Warunek zdaje się być jeden: to nasza maryjność, nasze wytrwanie przy Królowej Polski.

Przed nami największa misja w dziejach. Czas odnaleźć wskazówki, które będą pomocne, gdy zamarzy się nam wyjście naprzeciw wpisanemu w naszą przyszłość zadaniu.

Z całą pewnością Boże znaki są maryjne. Bo bez powracającego jak ruch wahadła wspominania imienia Maryi proroctwa o Polsce robią się mgliste – aż po nieczytelność.

Oby nadeszła chwila, kiedy będziemy w Polsce posłuszni „jak Maryja”woli Zbawiciela i w naszej historii odbije się czytelnie plan Bożego miłosierdzia. Nie może nas spotkać nic piękniejszego.